czwartek, 18 stycznia 2018

Informacje dla tych, którzy jeszcze nie zwątpili

Tyle czasu minęło od ostatniego posta, że aż wstyd się do tego przyznawać. Miałam jednak swoje powody osobiste, brak czasu i wewnętrzne zmiany również się do tego przyczyniły. Bardzo mi brakowało pisania dla was przez ten czas, choć pisania jako takiego nie porzuciłam. Chciałabym jednak wrócić do korzeni, do tego od czego zaczęła się moja przygoda z fanfiction. Do mojego pierwszego bloga, czyli Jesteśmy Złem, Które Czyni Dobro. I obiecuję, że jeśli dacie mi tylko szansę już nigdy więcej nie porzucę żadnej historii. 
Z trudem to mówię, ale dla tej konkretnej opowieści nie widzę już przyszłości. Napisałam to pod wpływem chwili i choć widzę parę ciekawych pomysłów, być może wartych rozwinięcia, to całość dużo w moich oczach straciła przez te wszystkie miesiące, gdy rozważałam czy warto tu wracać czy też nie. Stylistycznie i fabularnie wyszło to bardzo kulawo. Gdy czytam znajdujące się tutaj rozdziały mam wrażenie, jakbym spadła poniżej własnego poziomu z tamtego okresu. Mój styl od tamtej pory ewoluował. Wielu rzeczy się nauczyłam, między innymi tego, że należy wiedzieć kiedy odpuścić i trzeba podejmować przemyślane działania w prowadzeniu postaci i wątków. Tutaj mi tego zabrakło. Analizowałam to na prawo i lewo i nie czuję klimatu, który próbowałam stworzyć. Mam wrażenie, że bohaterowie są papierowi i bezbarwni a tam gdzie usiłowałam ich ubarwić  chociaż odrobinę osiągałam efekt raczej groteskowości (na przykład w egzaltowanych reakcjach Eleny). Brak tu polotu a nie stać mnie na to, żeby tą samą historię zaczynać od zera i próbować to poprawiać. Mam jednak nadzieję, jak do tej pory bardzo nieśmiałą, że ktoś jeszcze tu zagląda i przeczyta te wyjasnienia do końca. Chciałam, żebyście poznali moje zdanie i zrozumieli co mną kieruje gdy mówię, że zamykam tego bloga. Liczę też na to, że nawet ci, których zawiodłam długą nieobecnością, albo osoby mające nadzieję na dokończenie tej historii mnie zrozumieją i nie skreślą tak od razu. Być może to pamiętacie, być może nie, ale napisałam kiedyś, że pierwszego bloga o TVD stworzyłam z myślą o sezonach 4 i 5, które nie spełniły moich oczekiwań. Miałam nadzieję stworzyć coś, co będzie moją osobistą wersją, trzymającą klimat i poziom sezonów 1-3. Chciałam zawrzeć w tym elementy walki o miłość między dwoma braćmi, gotowymi zginąć za dziewczynę a także za siebie nawzajem, szczyptę magii i tajemnicy, szyk przyczynowo-skutkowy, przyjaźń aż po grób i bratersko-siostrzaną miłość, ktora mogłaby się dla niektórych stać inspiracją. Na to jest jeszcze nadzieja, choć nie ukrywam, że również w przypadku Jesteśmy Złem, Które Czyni Dobro są momenty, które dziś napisałabym już inaczej. Wiem, że Hate So Similar To Love jakimś cudem zdobyła większą rzeszę czytelników, być może ze względu na to, że w pewnym momencie częściej była aktualizowana o nowe rozdziały. Mam jednak nadzieję, że to nikogo nie zniechęci do śledzenia innej historii. W ostateczności nawet jeśli coś przyciągało was do opowieści o ludzkich losach znanych nam bohaterów to TVD jest serialem o wampirach i istotach nadprzyrodzonych i to za to właśnie go pokochaliście, więc chyba bardziej zbliżona historia do tej ekranowej nie powinna być taka zła, prawda? ^^

Poniżej przesyłam harmonogram planowanych wpisów, w razie gdyby ktoś był zainteresowany moją dalszą blogosferową działalnością. 

Jesteśmy Złem, Które Czyni Dobro    najpóźniej 23.01.2018 (rozdział 19, czyli pierwszy po tak                                                                    długiej przerwie jest od jakiegoś czasu opublikowany)

The Originals Cast                                 najpóźniej 20.01.2018 (serdecznie zapraszam na prolog oraz                                                                rozdział 1, które pojawiły się do tej pory)


Klątwa Pierwotnej Rodziny               najpóźniej 25.01.2018 (zapraszam na rozdziały 1,2,3. Są od                                                             paru  dni dostępne. A nóż widelec wam się spodobają albo                                                                  zwrócicie mi uwagę na coś co wam się nie podoba i dlaczego? ^^)


Pragnę jeszcze tylko powiedzieć, że mimo mojego dosyć optymistycznego podejścia liczę się z tym, że mogę nie spotkać się z żadnym odzewem. Wiem, że sama doprowadziłam swoją blogerską karierę do upadku i bardzo mi z tego powodu przykro. Zamierzam to jednak reaktywować i jeśli ten wpis nie spowoduje, że coś tutaj odżyje spróbuję kilku innych sposobów, na przykład blogów polecających. 

P.S Dziękuję za uwagę tym, którzy wytrwali do końca oraz tym, którzy mnie wspierali w czasie, gdy aktywnie rozwijałam blogi. Tych, których jedynie zirytowałam kolejną notką bez rozdziału lub moją decyzją najmocniej przepraszam ;( Dajcie znać co o tym myślicie. Ja nieśmiało zapukałam do waszych drzwi, stoję przed nimi i drżę z oczekiwania i w nadziei, że ktoś mi otworzy.

Pozdrawiam serdecznie,

diem.carpe ;*

2 komentarze:

  1. Kiedy dodasz next??
    Czekam niecierpliwie ❣️❣️❣️��

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O jej, nie spodziewałam się odzewu po takim czasie. Nie wiem niestety czy to opowiadanie ma jakikolwiek sens, już dawno nie pamiętam o co mi w nim właściwie chodziło. Wiem, że to żadne wyjaśnienie, ale straciłam do niego całe serce. Mam nadzieję, że mi to wybaczycie. Nie oznacza to wcale, że już nie piszę, wręcz przeciwnie. Na wattpadzie mam dwa opowiadania z uniwersum TVD a właściwie to The Originals. Jeśli chcesz to podam Ci link, jedno z nich ma już dwadzieścia rozdziałów, ale kolejne mam na komputerze, więc wygląda na to, że doprowadzę je do końca. Daj znać czy jesteś zainteresowana/zainteresowany ;) I przepraszam, że tak bezosobowo, ale nie wiem kto kryje się pod nickiem anonima ;) Pozdrawiam

      Usuń